Paleta cieni Angel Dream od Eveline

Witajcie Kochani! Trochę czasu minęło od ostatniego wpisu na temat kosmetyków, wiem ale taki mamy czas, że staram się korzystać z pięknej pogody i sporo czasu spędzać na zewnątrz. W tym, dzieje się wiele innych rzeczy, którymi chętnie się z Wami dzielę. Dlatego dzisiaj, w końcu, wpis który zadowoli beauty szaleńców, a mianowicie powiem kilka słów na temat paletki cieni do oczu Angel Dream od Eveline. Jesteście ciekawi mojej opinii?

Zapraszam do dalszej części wpisu.

Produkt wpadł w moje posiadanie przypadkowo, był nietrafionym zakupem, co czasami się niestety zdarza. Ja natomiast, nie miałam nic przeciwko by przygarnąć nowy kosmetyk. 😉

Pierwsze wrażenie

Opakowanie palety zostało starannie wykonane z kartonu, tu nie ma się do czego przyczepić bo każdy element został dopasowany idealnie. Nie doszukamy się jakichkolwiek odstających czy niedoklejonych elementów.



Na froncie palety elegancka okładka zdobiona wytłaczanymi literami w kolorze rose gold. Z tyłu natomiast mamy przedstawione wszystkie odcienie wraz z ich nazwami, dane producenta oraz krótki opis paletki:

 

Paleta 12 cieni do powiek Angel Dream

Idealny zestaw dwunastu mocno napigmentowanych cieni, dzięki którym wykonasz każdy rodzaj makijażu: zarówno piękne smoky eyes jak i makijaż dzienny. Kolory zostały harmonijnie dobrane, a ich formuła idealnie się blenduje pozwalając na stworzenie wybranej stylizacji.

Mało tego, w środku jest fajnie zabudowane lusterko oraz pod cieniami miejsce na pędzelek (którego ja już nie otrzymałam ale to nie problem bo mało kiedy korzystam z pędzli dołączanych do palet).

Najważniejsze, dwanaście cieni ułożone kolorystycznie od najjaśniejszego do najciemniejszego. Jedynie trzy z nich (light cloud, golden dust, sun kiss) to odcienie brokatowe, błyszczące choć sun kiss powiedziałabym, że jest bardziej metaliczny. Wszystkie pozostałe dziewięć odcieni to maty.

Paleta w praktyce

Coś, co zapewne większość z Was interesuje najbardziej, czyli jak paleta sprawdza się w praktyce. Moim zdaniem, produkt został na prawdę świetnie przemyślany pod kątem praktyczności. To znaczy może nie do końca jeśli chodzi o rozmiary palety bo fakt, jest dość spora. Aczkolwiek kolory zostały dobrane tak, że na prawdę uda nam się stworzyć makijaż na dosłownie każdą okazję, od makijażu dziennego po wieczorowy.

Paletę posiadam może jakiś tydzień, więc jeszcze nie miałam okazji wykorzystać wszystkich kolorów ale dotychczas korzystałam już z kilku matów oraz jednego błysku (light cloud). Powiem Wam, że na prawdę robią robotę! Cienie są świetnie napigmentowane, nie zbierają się w załamaniach na powiecie, spokojnie wytrzymują cały dzień i co najfajniejsze, że super się blenduje! Jedynym minusem jest to, że podczas aplikacji na powiekę osypują się. Niektórym to nie będzie przeszkadzać, inni zwrócą na to uwagę… Sądzę, że jest to raczej niewielki problem.

A co ja sądzę o produkcie?

Obecnie mogłabym powiedzieć, że jest to jedna z moich ulubionych palet zaraz obok (mojej już zmęczonej) palety Re-Loaded Visionary od Revolution. Pomimo, że przez ostatni rok malowałam się bardzo rzadko, a nawet wcale, to od niedawna zaczęłam powracać do makijażu więc dalej będę starała się testować Angel Dream. Co za tym idzie, chciałabym w niedalekiej przyszłości przedstawić jakieś proste makijaże z użyciem tej palety.

Wspomnę jeszcze, że paleta jest dostępna w drogeriach internetowych oraz z punktach stacjonarnych, czyli raczej łatwo dostępna. Jej cena waha się w granicach 25-30 zł:

Kto z Was miał okazję pracować z tą paletą? Dajcie znać w komentarzach i podzielcie się swoją opinią.

Komentarze

Copyright © paulinapisze.pl