Myję włosy metodą OMO z OnlyBio

Po bardzo długiej przerwie ze społecznością trnd, w końcu udało mi się dostać do kampanii. Dlatego wracam dzisiaj do Was z jedną z nich. O produktach do włosów marki OnlyBIO słyszała pewnie większość włosomaniaczek, a kolejna większość z nich zapewne korzystała. Teraz do tego grona dołączam także ja, bo wcześniej, niestety, nie miałam okazji testować ich produktów. Producent zapewnia pielęgnację, dodam że wegańską (!), dla chyba każdego rodzaju włosów. Zaczynając od odżywek proteinowych, emolientowych czy humektantowych, idąc przez szampony łagodne i tzw. "rypacze", kończąc na olejkach i innych tego typu dodatkach do włosów. Moje wrażenia W mojej paczce otrzymałam produkty do pełnej pielęgnacji metodą OMO, czyli odżywka - mycie - odżywka. Na pierwsze O , otrzymałam odżywkę proteinową. Tak jak każdy z produktów, ma mega owocowy zapach przypominający kiwi. O dziwo, na moich włosach spisuje się całkiem nieźle. Podczas mycia czuję, że włosy stają się miękkie, przyjemne w doty