Zużycie miesiąca - marzec 2021

Witajcie w nowym miesiącu. Dzisiaj nadszedł czas na kolejny post z serii „zużycia miesiąca”, będzie on zdecydowanie krótszy od poprzedniego ale pokażę Wam cztery produkty w tym jeden bardzo ładny zapach. Czy godne polecenia? Zobaczcie sami. Zapraszam do czytania. 😉 

Produkty, które udało mi się zużyć w tym miesiącu:

  • Garnier Fructis Macadamia Hair Food maska do włosów;
  • Oriflame Milk & Honey żel pod prysznic;
  • Avon Planet Spa Arctic Lingonberry maska do włosów;
  • Avon Pur Blanca Smile woda toaletowa.

Garnier Fructis Macadamia Hair Food

Maska do włosów suchych i niesfornych, ma za zadanie wygładzić nasze włosy. Jak sprawdziła się u mnie? Otóż, pokochałam ją całym serduszkiem! Moje włosy ją bardzo polubiły, były po niej gładkie i miękkie ale nie puszyste! Ładnie się układały. Czyli zapewnienia producenta potwierdziły się. 🙂 Zapach maski jest intensywny choć bardzo przyjemny, słodki. Konsystencją niczym nie różni się od swoich koleżanek z tej serii. Hmm porównała bym to do jakiegoś budyniu. ;p 
skład 
Czy kupię ten produkt ponownie: bardzo możliwe, że tak. 

Oriflame Milk & Honey 

We wcześniejszych postach wspominałam, że żele z Oriflame odpowiadają mi jak żadne inne. Seria Milk & Honey przypadla mi do gustu szczególnie, ze względu na piękny, zmysłowy i przyjemny zapach! Skóra po nim jest delikatna w dotyku i super nawilżona. Ogólnie, dodam od siebie, że seria Milk & Honey to nie tylko żele pod prysznic ale także mydła, balsamy, kremy, szampony czy odżywki do włosów więc to fajna opcja by w pełni zanurzyć się w zmysłowym spa o zapachu i działaniu mleka oraz miodu. 🙂 
skład
Czy kupię ten produkt ponownie: tak!

Avon Planet Spa Arctic Lingonberry

Jak już pewnie zauważyliście, maska do włosów od Avon pojawiła się już jakiś czas temu u mnie na blogu. Do jej szczegółowej recenzji zapraszam tutaj. Od siebie dodam jeszcze małą aktualizację na temat tego produktu. Otóż, o ile na początku maska sprawdzała się dobrze, o tyle z biegiem czasu moje włosy chyba przestały się z nią lubić, stawały się szorstkie i nieprzyjemne w dotyku. Ostatecznie maska została zużyta do golenia nóg… ;D 
Czy kupię produkt ponownie: nie. 

Avon Pur Blanca Smile

Jest to kolejny zapach z serii Pur Blanca o świeżym, kwiatowo-owocowym akordzie. W nutach głowy królują brzoskwinia, cytrusy i gruszka, nuty serca to magnolia, piwonia i róża, a nuty bazy to piżmo, wanilia oraz paczula. Taka kompozycja sprawia, że zapach jest bardzo subtelny, kobiecy a za razem słodki i świeży. Jest także wyjątkowo trwały jak na wodę toaletową. 
Czy kupię ten produkt ponownie: nie miałabym nic przeciwko. 
Jak podoba się Wam takie zestawienie? Znacie któryś z produktów? Dajcie znać w komentarzach. 🙂 

Komentarze

Copyright © paulinapisze.pl