Antyoksydacyjna maska do włosów od Avon

Hej! Jakiś czas temu w moje ręce wpadł kolejny produkt od Avon. Tym razem jest to maska do włosów. O ile produkty do włosów od Avon na prawdę do mnie nie przemawiają, tak tym razem zaryzykowałam.

Wybór padł na maskę antyoksydacyjną z serii Planet Spa.

Do kupna zachęciła mnie pozytywna opinia, którą kiedyś widziałam na jednym z forów. Produkt zawiera ekstrakt z czerwonej borówki, a producent zapewnia, że nawilżająca formuła pomoże przywrócić włosom jedwabistą miękkość i blask.

Czy rzeczywiście powinniśmy spodziewać się tego efektu? No cóż, skład maski szału nie robi. Na pierwszych miejscach kilku!) mamy jedynie silikony, które włosa nie odżywiają, nie są złe ale lepiej by były to składniki, które rzeczywiście wpływają na kondycję włosów. Dopiero pod koniec mamy kilka wartościowych pozycji, jednak w ilościach znikomych. Niestety! Podsumowując, maska sprawdzi się dobrze jako zabezpieczenie końcówek na koniec mycia, nie nakładajmy jej na skórę głowy.
maska antyoksydacyjna Arctic lingonberry od avon
skład: aqua, cetearyl alcohol, stearamidopropyl dimethylamine, dimethicone, dimethiconol, 
quaternim-91, phenoxyethanol, peg-40 hydrogenated castor oil, cetrimonium methosulfate, 
parfum, phosphoric acid, hydroxyethylcellulose, methylparaben, disodium edta, 
glycerin, tocopheryl acetate, vaccinum vitis-idaea fruit extract, charcoal extract, ascorbic acid, 
hexyl cinnamal, linalool

Bardzo spodobał mi się zapach maski, który po nałożeniu na włosy staje się słodki, a za razem jest świeży, oczywiście wciąż zachowując swoją delikatność. Duży plus za to! Natomiast konsystencja niczym nie różni się od innych masek do włosów, jest odpowiedniej gęstości, nie ucieka między palcami. Pomimo to, po pierwszym myciu zauważyłam że jest dość wydajna.

maska antyoksydacyjna Arctic lingonberry od avon
Całość jest zamknięta w 200 mililitrowym plastikowym, przezroczystym pojemniczku ze srebrną zakrętką. Skromna nalepka z nazwą i zastosowaniem sprawia wrażenie eleganckiego produktu. Maska nie jest chyba dostępna w regularnej sprzedaży, lecz pojawia się na wyprzedażach co jakiś czas. Warto pytać o nią chociażby swoje konsultantki! W promocji nie kosztuje dużo, więc warto wypróbować.

Osobiście nie poleciłabym jej osobom wymagającym, jednak ci, którzy stawiają na niewygórowaną pielęgnację powinni być zadowoleni. U mnie obyło się bez efektu wow, fajnie wygładziła włosy i to chyba wszystko, na co stać tą maskę. Poniżej daję kilka zaufanych linków, gdzie możecie nabyć maskę:

Jestem ciekawa, czy ktoś z Was miał okazję przetestować tą maskę? Piszcie w komentarzach. 😉

Komentarze

Copyright © paulinapisze.pl